Boba Fett – fikcyjna postać ze świata Gwiezdnych wojen, jeden z najbardziej znanych łowców nagród. Niezmodyfikowany klon Jango Fetta wychowywany przez niego jako syn. Boba Fett jest niezmodyfikowanym klonem Jango Fetta, otrzymanym w ramach zapłaty za wykorzystanie genomu tego łowcy nagród przy tworzeniu armii klonów przez mieszkańców planety Kamino. Od młodości Boba mieszkał razem ze swoim „ojcem” na Kamino, gdzie Jango szkolił go na łowcę nagród. Po śmierci Jango na Geonosis Boba rozpoczął samodzielną karierę. Kilkanaście lat później Boba Fett cieszył się renomą najsłynniejszego i najskuteczniejszego łowcy nagród w całej Galaktyce. Małomówny, praktycznie nigdy nie widziany bez swojej mandaloriańskiej zbroi wyposażonej w wiele rodzajów broni i akcesoriów, pobierał za swoje usługi wysoką stawkę, ale był praktycznie niezawodny w dostarczeniu zamawianego „łupu”. W podróżach korzystał przeważnie ze Slave I – zmodyfikowanego patrolowca typu Firespray, którym wcześniej latał jego „ojciec”. W okresie bitwy o Yavin jednym z zadań Boby Fetta było pochwycenie Hana Solo i dostarczenie go do Jabby. Pierwszą część zadania wykonał na Bespinie, współpracując przy tym z siłami Imperium. Dostarczenie zamrożonego w karbonicie przemytnika trwało nieco dłużej, gdyż przechwycić próbowali go zarówno rebelianci, jak i konkurencyjni łowcy nagród, ale ostatecznie Boba przekazał łup swojemu pracodawcy i zainkasował dużą nagrodę. Boba spotkał pierwszy raz Luke'a Skywalkera na księżycu w systemie Panna, gdzie niemal udało mu się go oszukać i dowiedzieć się o nowym położeniu bazy Rebelii. W Powrocie Jedi Boba Fett zostaje pochłonięty przez Sarlacca. Obecnie już niekanoniczne źródła pozafilmowe opisują jednak jego ucieczkę z tej opresji i dalsze działania w branży, a następnie wskrzeszenie oddziałów Mandalorian w celu obrony części Galaktyki przed Yuuzhan Vongami. W grze komputerowej Star Wars Jedi Knight: Jedi Academy walczy z Jadenem Korrem i przegrywa, lecz udaje mu się uniknąć śmierci. Informacja o przeżyciu przez niego 6 części została oficjalnie potwierdzona przez Disney.
Go to Article